Zdjecia-Naprawde warto je robic około raz w tygodniu jeżeli przyłozycie sie do ułożonej przeze mnie diety różnica z tygodnia na tydzień bedzie bardzo widoczna co zresztą zobaczycie na moim przykładzie.Zdjecia maja też bardzo motywujące działanie nie zawsze waga i miarka sa wyznacznikiem uzyskiwanych przez nas efektów a róznice dostrzegalne na zdjeciach sa bardzo zachecajace do dalszej pracy.Podstawowym błedem popełnianym przez wiele osób przechodzacych na rygorystyczne diety lub treningi jest to ,że zakładamy ile kg i ile cm chcemy stracic!Przeciez to nasz wyglad ma nas zadowalac a nie to co zobaczymy na wadze pamietajcie o tym!Takie nastawienie pozwoli wam na stałe zmienic myślenie na temat swojego ciała i nabrac nawykow ktore pozwolą wam zmienic tryb zycia na stałe i bedziecie nie zagrożeni słynnym efektem JOJO.W przypadku zdjec warto także przytoczyc przysłowie "Nie zobaczysz jak rozkwita róża gdy bedziesz na nią patrzył cały czas" każde swoje kolejne zdjecie bede wstawiał obok siebie tak abyście dokladnie widzieli jak moje metody dzialaja w praktyce.
Sprzet-Oczywiście najlepszym rozwiązaniem są regularne wizyty na siłowni ,tam możliwości treningowych jest najwiecej.Jednak nie jest to jedyna droga do świetnej sylwetki osobiście kiedy niemam czasu iśc na siłownie korzystam ze swojego skromnego zestawu który pozwala zrobic porządny trening.
Jeżeli nie posiadacie sprzetu a macie checi do treningu to nic straconego zaprezentuje wam wiele metod treningu domowego który pozwoli wam spalac tluszcz i cieszyś sie życiem.
Cześć!
OdpowiedzUsuńMam kilka zastrzeżeń do tego co piszesz i co proponujesz zdesperowanym ludziom, którzy chcą schudnąć. Po pierwsze ciężko mi uwierzyć, że specjalnie przytyłeś 40 kg.
W odchudzaniu osób otyłych najważniejsze jest zdrowie, a waga przekłada się na wygląd. Jeśli ktoś jest zadowolony ze swoich np. 84 kg i BMI powyżej 25 przy niewielkiej masie mięśniowej, nie uchroni go to od cukrzycy i innych chorób.
Efektywne odchudzanie jest możliwe, jednak wymaga wielu wyrzeczeń, poświęceń, czasu i... WIEDZY. Na Twoim blogu zwróciłam uwagę na Twoją propozycję pomocy osobom grubym. W związku z tym, czy mógłbyś odpowiedzieć mi na kilka pytań, żebym ja i inne osoby wiedziały, że nie mają do czynienia z kompletnym laikiem w dziedzinie odżywiania i zdrowego trybu życia?
1) Czy masz wykształcenie związane z dietetyką?
2) Jeśli nie jesteś dietetykiem, w jaki sposób możesz rozpisać komuś dietę?
3) Skąd czerpiesz swoje informacje żywieniowe?
4) Skoro nie masz doświadczenia w treningu pozwalającym schudnąć (rozumiem, że nie jesteś trenerem, chyba że się mylę... wtedy pardon!), jak możesz komuś proponować układanie planu treningowego?
5) Czy Twoja pomoc jest odpłatna?
Sama schudłam dużo i mam sporo wiedzy na ten temat. Będę śledziła Twojego bloga, więc nie zdziw się, jeśli będę to robiła pod krytycznym kątem. Nie lubię ludzi, którzy zarabiają na niewiedzy innych.
Mam nadzieję, że odpowiesz na moje pytania, i że poprawisz ortografię i interpunkcję. Wiadomo, można popełnić kilka błędów, ale bez przesady.
Pozdrawiam,
Gosia